Rynek energii w Polsce – historia
Choć sama energia elektryczna jest znana ludzkości już od ponad 100 lat, znane obecnie modele zostały wdrożone nieco później, bo dopiero po zakończeniu II wojny światowej. Obecnie mamy do czynienia z konkurencyjnym rynkiem energetycznym opartym na koncepcjach neoliberalnych, jednak nie jest to tendencja, która istniała od zawsze.
Zakończenie II wojny światowej
Lata 40-te i 50-te XX wieku przyniosły silną centralizację najistotniejszych aspektów funkcjonowania kraju w rękach władz. Rynek energii w Polsce, ale również innych krajach, był scentralizowany i pozostawiony w gestii organów państwowych. To prowadziło do uczynienia z energii elektrycznej swego rodzaju dobrem wyższego rzędu.
W Polsce za początek funkcjonowania rynku energetycznego uważa się rok 1997. To właśnie wtedy wdrożono ustawę Prawo energetyczne, która zakładała m.in. demonopolizację systemu energetycznego, podzielenie go na trzy sektory (wytwarzanie, przesył i dystrybucja oraz sprzedaż prądu). Zdecydowano się na takie działania, aby móc zagwarantować zwiększoną pewność dostaw energii elektrycznej do nabywców, poprawić efektywność jej wykorzystania, a także maksymalnie ograniczyć przedostawanie się do środowiska naturalnego szkodliwych substancji.
Rynek energii obecnie
Na chwilę obecną, podobnie jak we wspomnianym 1997 roku, nie ma żadnej możliwości wyboru podmiotu, który zajmuje się przesyłem energii elektrycznej. W tym przypadku, rynek działa na zasadzie naturalnego monopolu. Jednak konsumenci mają możliwość wyboru podmiotu, który sprzedaje im energię elektryczną.
Wprowadzenie konkurencyjności na polskim rynku energetycznym sprawiło, że sprzedawcy energii elektrycznej starają się oferować jak najlepsze warunki zakupu prądu. To z kolei sprawia, że nabywcy mogą wybierać spośród dobrze przygotowanych ofert na dobrych warunkach. Warto mieć na względzie również fakt, że decyzja o zmianie firmy dystrybuującej energię elektryczną nie wpływa na jakość samego prądu: za to odpowiada zupełnie inny podmiot, zatem nie trzeba obawiać się np. spadków napięcia.